Nowożeńcy we włoskim kadrze - pracowite pożegnanie lata.

sobota, września 22, 2018


Piękne było światło po południu w Brisighelli, bardzo widowiskowo żegnało się z nami słońce w przedostatni dzień lata. Można powiedzieć, że to właśnie ono "zrobiło" zdjęcia. Ono i Oni oczywiście - Nowożeńcy, którzy zawitali do Marradi właśnie po to, by początek wspólnego życia zatrzymać we włoskim kadrze.  


Czas minął nam przyjemnie, fotografowanie stało się zabawą. Im bardziej Nowożeńcy byli naturalni, tym bardziej było wesoło. Przez całe popołudnie pobrzmiewało też na okrągło serdeczne "auguri!" rzucane przez barmanów, przechodniów, mieszkańców i turystów. Chyba tylko nieliczni pozostawili Młodą Parę bez komentarza. To było wyjątkowe i nie chcę być nieobiektywna, ale zdaje się, że takie rzeczy to chyba tylko tutaj...
- Oni się pobierają tu w Brisighelli? - zapytała kwiaciarka.
- Oni się już pobrali w Polsce, a tu przyjechali na zdjęcia.
- Coś podobnego! - Kobieta się uśmiechnęła jeszcze serdeczniej i pokręciła głową z niedowierzaniem.


 To dopiero połowa. Dziś przed nami dalsza część zdjęć. Mam nadzieję, że uda nam się wszystko tak jak sobie zaplanowałam, że słońce w ostatni dzień lata podaruje nam tym razem piękny poranek, bo co do urody miejsca nie ma wątpliwości. Mam nadzieję, że Nowożeńcy będą mieć piękne wspomnienie...

NOWOŻEŃCY to po włosku GLI SPOSI NOVELLI (wym. li spozi nowelli)


Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. Piekne zdjecia pani Kasiu.Pozdrowienia dla Agnieszki i Huberta od szalonego wujka Mariusza i cioci Iwony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiekne zdjecia❤❤ państwo młodzi też. Pozdrowienia od Magdy i Gunnara❤

    OdpowiedzUsuń