Pierwsza jesienna mgła

piątek, września 20, 2019


I tak oto dotelepaliśmy się do piątku. Dotelepaliśmy to dobre słowo, bo rzeczywiście wszystkich nas dopadło ogromne zmęczenie. 
- Pusia... - Tomek kiwa się nad poranną herbatą - "ho-psi, ho-psi"... - udaje senne chrapanie jak z kreskówki. - Dasz pospać?
Potem już jak ruszy z miejsca, jak się rozkręci, to nie ma problemu, ale właśnie żeby ruszyć to... długa droga!

Czwartek od rana do późnego popołudnia dżdżyło, mżyło, siąpiło. Jaki ten język polski jest trudny... Po włosku powiemy: piovigginava... Temperatura na szczęście była znośna i albo mam zwidy albo naprawdę przez te kilka godzin mój ogródek napęczniał kapustą. Mam wrażenie, jakby te moje skromne sadzonki w ekspresowym tempie podwoiły swoje rozmiary! 


Po wczorajszej złej pogodzie dzisiejszy ranek już nie jest tak ciepły jak poprzednie i po raz pierwszy od dawna obudziliśmy się w górach spowitych mgłą. Tak czy inaczej dobra pogoda znów do nas wraca. Dobra, choć niestety już nie upalna. Zdaje się, że l'estate settembrina, czyli wrześniowe lato w końcu się od nas wyprowadziło. 
Pożółkły pierwsze lipowe liście, jednak mimo to wciąż w krajobrazie dominuje soczysta zieleń. 


Tymczasem wykorzystałam gorszy pogodowo dzień na ostatnie przetwory. Do zapasu różnych smakołyków dołączyło kilka słoików brzoskwiniowych powideł. Zrobiłabym coś jeszcze, ale chwilowo brak mi pomysłu. Miałam podzielić się z Wami nowym przepisem na makaron z dynią i gorgonzolą - danie smakowało obłędnie - ale jak największa fajtłapa skasowałam zdjęcia... No nic! Muszę popełnić je jeszcze raz.

Wciąż nie wiem co zrobimy z weekendem i nawet za bardzo nie chce mi się o tym myśleć. Mam tylko nadzieję, że w niedzielę uda nam się pojechać na Passo del Giogo, gdzie będą miały miejsce rekonstrukcje walk z czasów II wojny światowej - Linea Gotica. Mikołajowi bardzo na tym zależy. A w sobotę? Kto to wie! Czasem lepiej nie mieć planów... 

A póki co poczekamy aż opadnie pierwsza w tym roku jesienna mgła.


ZROBIĆ COŚ JESZCZE RAZ to po włosku RIFARE (wym. rifare)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze