Kolejna perełka Bolonii - bazylika świętego Franciszka

sobota, września 14, 2019


Poza trzema klasycznymi epitetami: tłusta, uczona, czerwona, czyli - grassa, dotta, rossa, należałoby dodać jeszcze jeden - religijna, bardzo religijna - devota
Kościołów w Bolonii jest zatrzęsienie. O kilku, w tym o dwóch najważniejszych - San Petronio i San Pietro, już pisałam. Teraz czas na kolejne...
Naszą ostatnią wizytę w stolicy Emilii Romanii postanowiliśmy zadedykować nie tylko muzeum archeologicznemu, ale też kilku kościołom. Pierwszym odwiedzonym przez nas była bazylika di San Francesco. 


Mówi się, że jest to jeden z najpiękniejszych przykładów francuskiego gotyku w całej Italii i choć tak wiele jeszcze nie widziałam, jestem w stanie w ten pogląd uwierzyć. Kościół jest niezwykły, mroczny, tajemniczy i taki cichy...
Budowa świątyni ukończona została już około połowy XIII wieku. Kościół stanął na resztkach rzymskiej budowli. Nie wiadomo tak naprawdę kto był pomysłodawcą i głównym architektem. Kiedy święty Franciszek w 1222 dotarł do Bolonii, zakonnicy zajmowali inny, skromniejszy kościół. Dopiero papież Grzegorz IX wydał pozwolenie, by zakonnicy mogli wznieść znacznie większą świątynię.  


W XVIII wieku kościół bardzo ucierpiał - został zdegradowany, desakralizowany, a sami mnisi wypędzeni. Powrócili dopiero po blisko 100 latach, a kościołowi po poważnej renowacji przywrócono pierwotny wygląd.  
Bazylika ucierpiała poważnie przez bombardowanie w czasie II wojny światowej. Obecnie natomiast boryka się z poważnymi zniszczeniami dachu. Trwa zbiórka funduszy na jego naprawę, która wyceniona została na ogromne kwoty. Wydaje się to nieprawdopodobieństwem, ale całkowita powierzchnia dachu świątyni to 3000m2!

grób papieża Aleksandra V
Ciąg kaplic za głównym ołtarzem

Jeśli będziecie w Bolonii wpiszcie basilica di San Francesco na listę obowiązkową, tym bardziej, że to raptem kilka kroków od Piazza Maggiore. W czasie naszej wizyty, oprócz nas w kościele było dosłownie kilka starszych osób. Widać to miejsce nie wzbudza wielkiego zainteresowania wśród turystów... Może to i lepiej, może dzięki temu właśnie tak mocno czuć tam ducha dawnych czasów.
Z informacji praktycznych - kościół zamykany jest na sjestę. Wstęp jest darmowy.

O kolejnym kościele - San Domenico - opowiem Wam już raczej w przyszłym tygodniu, bo jutro i pojutrze i popojutrze będzie przecież tyle nowych wrażeń, kadrów, myśli, wspomnień!
Koszyk czeka na spakowanie. Przed nami gigantyczna łąka...
Dobrego dnia! 

Ps. Post dedykowany jest A., która wiem, że by się tym miejscem zachwyciła, dlatego pewnego dnia musi znów zawitać ze mną do Bolonii!

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze