Wakacyjne impresje i garść podziękowań

niedziela, lipca 30, 2017


Na dzień dobry wielkie GRAZIE, wielgachne DZIĘKUJĘ za Wasz wczorajszy odzew na moją prośbę. Popatrzcie jaki tego efekt: 


W ogólnej klasyfikacji prowadzimy. Na fejsbuku bijemy wszystkich na głowę, na instagramie trochę nam brakuje, więc jeszcze raz pozwólcie, że poproszę Was o wsparcie i do 9 sierpnia, kiedy to kończy się turniej - cichutko będę się przypominać. 


A tymczasem zapraszam Was jeszcze raz nad Santerno i do Brisighelli … Marradyjski czas naszych Gości powolutku dobiega końca. Nie było dalekich wypadów i długich podróży. To była raczej kontemplacja marradyjskiego spokoju, którego nie można nie pokochać. 



Oczywiście nie mogło zabraknąć pikniku nad naszą ulubioną rzeką i mam tylko nadzieję, że trudy drogi wynagrodził jej niezaprzeczalny urok. Nie mogło obejść się bez lodów w Brisighelli i spaceru uliczką osiołków, a potem ponad miastem aż do wieży zegarowej…
Na stole w tych dniach wylądowały smażone piadiny i zdobyły sobie nowych wielbicieli, była też oczywiście kolacja przy innym stole, ulubionym stole wszystkich naszych Gości i znów entuzjazm wyrywał się z ust, bo jak tu nie pokochać małego kamiennego domku nad rzeką Lamone... 


W Biforco, przy Świętej Barbarze, czy przy rzecznym kamieniu, gdziekolwiek się nie zbierałyśmy rozmowy snuły się bez końca. I to właśnie te rozmowy, ten wspólny czas są w tym wszystkim najcenniejsze. Nowi Goście, nowe historie, nowe znajomości, które mam nadzieję, będą miały swój ciąg dalszy … 
Jeszcze dziś czekają nowe atrakcje, ale ja już teraz za ten wspólny czas, za zaufanie, za wszystko... bardzo dziękuję.


 W następnych dniach dużo się będzie działo. Grafik aż pęka w szwach. Emocje wokół graticoli i nie tylko wypełnią pierwsze sierpniowe dni … No właśnie… Pierwsze sierpniowe dni…
Dziś ostatni dzień, kiedy mogę powiedzieć mam trzydzieści parę lat, ale tak naprawdę bardziej mi żal pożegnać lipiec niż tą moją trójkę z przodu. Jutro, pojutrze będę przecież tak samo młoda, a to moje lato kochane coraz bardziej się starzeje…

CORAZ BARDZIEJ to po włosku SEMPRE DI PIU' (wym. sempre di piu)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze