Psy

sobota, września 19, 2015


Psy myśliwskie czy psy na trufle - jedne albo drugie są obecne w życiu większości marradyjczyków. Uczę się ras, zwyczajów i zasad, choć zwierzęta - przyznaję szczerze - to nie jest temat szczególnie mi bliski. Tak czy inaczej żyjąc tu, na bycie ignorantem w tej kwestii, nie mogę sobie pozwolić. Za kilka lat, gdyby udało mi się zrobić licencję zbieracza ... Hm! Czemu nie??! Jaka praca może się z tym równać?? To jedno z marzeń, które czeka w kolejce na realizację!



Chłopcy, którzy dawniej bali się nawet każdego szczeniaka, dziś męczą - "kup nam pieska!!"
Latwo powiedzieć! Przede wszystkim kwestia ceny - za lagotto na trufle, kupiłabym sobie spokojnie wymarzoną pandę (mam na myśli samochód nie misia), a ta jest mi teraz bardziej potrzebna. Drugą kwiestią jest alergia, która objawiła się ostatnio, z taką siłą, że tchu zabrakło. 
Musimy ze zwierzakiem poczekać na kamienny dom i duży teren, więc teraz jeszcze się nie martwię! Ale jak już ten czas nadejdzie, nie będę miała argumentów przeciw. Tymczasem do przytulanek i przyjaźni, pozostają chłopcom szczeniaczki naszych przyjaciół, znajomych i sąsiadów.



Na zdjęciach chłopcy z maluchami - przyszłymi myśliwymi. Zwróćcie uwagę na matkę, która nie spuszcza z nich wzroku, jak niepewna waruje czy aby krzywda się dzieciom nie stanie. Jakież jesteśmy podobne...


CUCCIOLO to znaczy SZCZENIĘ  (wym. kućciolo)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

4 komentarze

  1. Pies to najlepszy przyjaciel zawsze. Moj właśnie siedzi pod moim lewym łokciem kiedy to pisze, wzięliśmy go ze schroniska całkiem za darmo, bo przyjaciół się nie kupuje. Kiedy pojechaliśmy po Bricka do schroniska najwięcej było takich psów, które kiedyś były myśliwskimi ale jak przestały spełniać swoje zadanie na polowaniu były wyrzucane jak zużyty przedmiot.

    OdpowiedzUsuń
  2. U Lorenzo (właściciela tych psów) psy myśliwskie żyją i są objęte opieką do końca swoich dni. Dla niego jest to nie do pomyślenia aby wyrzucić psa kak jakąś niepotrzebną rzecz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście wiem ze nie wszyscy sa tacy sami.

      Usuń
  3. Jakie cudownośći :) Matka niesamowita, też jako dziecko zawsze chciałam mieć psa :)
    Życzę spełnienia kolejnego marzenia z kolejki.

    OdpowiedzUsuń