Dom z Kamienia wygląda jak pobojowisko, jakby przeszła przez niego armia robotników różnej maści. Murarz, malarz, architekt, stolarz, hydraulik, ten od gazu i od pieca… Hm.. Tak naprawdę przechodzi przez niego ciągła procesja najróżniejszych typów. Kiedy bladym świtem siadam do lekcji, zostawiam otwarte drzwi, bo wiem, że zaraz zaczną się schodzić. O tym kto przyszedł informują mnie stuki, puki, wiercenia. Jak łatwo sobie wyobrazić w domu panuje … SYF. Tak, ja wiem, że to tak nieładnie, nieliteracko, niepoetycko, ale co ja mam powiedzieć jeśli to nie jest zwykły bałagan tylko najprawdziwszy SYF?
- Nie mogę się doczekać, kiedy skończy się ten robotniczy kocioł… - powiedziałam do Mario.
- Dopiero początek.
- Umiesz pocieszyć. Jaki początek? No jaki? Przecież od miesiąca pracują!
- Jeden dzień nie ma tego, potem nie ma tamtego, potem się naradzają, potem coś schnie … Długa droga.
- Świetnie.
W południe robi się cisza jak makiem zasiał. Wszyscy idą na obiad, bo obiad w Italii rzecz święta. Tylko SYF nigdzie nie idzie. Siedzi na środku pokoju jak niemy kompan i zagląda nam w talerze…
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że za tydzień o tej porze Dom z Kamienia musi być na błysk, bo oto zjawiają się październikowi Goście!
- Pusia! Ale demolka - wzdycha Tomek.
- Syf.
- No. Syf. Teraz to syf nawet dla mnie.
Dobrego dnia!
Ps. Mam śliczny nowy piec w ślicznym białym kolorze i termostaty nowe i taras podmurowany i jeszcze na kilka rzeczy czekam, ale najważniejsze, że zimą chyba jednak nie zmarzniemy...
PIEC to po włosku STUFA (wym. stufa)
Mam wielka, WIELKA nadzieje, ze po likwidacji SYFu - zaprezentujesz nam odrobine wnetrzarskich nowosci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i cierpliwosci zycze!
czeko
A jak jest syf po włosku ?
OdpowiedzUsuńPIotrek
Rozumiem co czujesz, też nie znoszę syfu.
OdpowiedzUsuńAle po tym wszystkim zapewne będzie cud, miód, malina!!
Życzę cierpliwości.
Ola N.
A ja uwielbiam taki remontowy syf, bo wiem, że po nim będzie cacy :) Pozdrawiam. Hanka
OdpowiedzUsuń