Jest taki dzień ... i nie o wigilii tu mowa

sobota, grudnia 16, 2017


Jest taki dzień tylko jeden raz do roku... Dzień wyjątkowy, pachnący cynamonem, kardamonem, imbirem, dzień tylko mój i chłopców. Dzień kiedy śpiewamy i podrygujemy, kiedy ręce mamy białe od mąki...
Stolnica na stół, pudło z mąką, foremki, blachy, piekarnik rozgrzany i świąteczna muzyka w tle. Oto nasze coroczne piernikowanie. Tak bardzo się cieszę, że tradycja, którą zapoczątkowałam, kiedy chłopcy byli mali, przetrwała do ich nastoletniości i nie zanosi się na to, by miała szybko zaginąć. 
- Szkoda, że już nas nie pouczasz... - powiedział z żalem Mikołaj.
- Słucham?
- No wiesz, jak robić, czego nie robić ... Tak jak wtedy, gdy byliśmy mali...
- Bo już nie jesteście mali. 
- No właśnie, a ja chciałbym być jeszcze malutki..
- Niedługo już sami będziecie robić pierniki, ciasto tak łatwo się przygotowuje.
- Pierniki robi się z Pusią! - wtrącił się Tomek stanowczym głosem.
- Ale wiesz, kiedyś jak będziecie dorośli, może będziecie robić pierniki ze swoimi dziećmi. To taki miły moment, prawda?


Wałkujemy, wycinamy, układamy na blaszce, a w tle polskie kolędy i mieszanka "kristmas song". 
- Co to za kolęda? - pyta Mikołaj po dwóch nutach.
- Lulajże Jezuniu. Mam sentyment do niej, bo była to ulubiona kolęda mojego Taty.
- To od teraz będzie to też moja ulubiona kolęda. Lulajże Jezuuniu, lulaj....
- To dlatego mówisz do nas perełki? 
- Nie wiem, różnie mówię. Perełki, pchełki, kwiatuszki. Nie przeszkadza wam to?
- Oczywiście, że nie. A czemu tak mówisz?
- Bo was kocham najbardziej na świecie.
- To dlatego ja mówię do ciebie Pusia!


Po odśpiewaniu Last Christmas, Feliz Navidad, Astro del ciel i Wśród nocnej ciszy, poprosiłam o włączenie mojej ulubionej świątecznej piosenki. 
- Ja, ja! Ja wiem! Nie mów, zobaczymy czy zgadnę - Mikołaj odwrócił się plecami i zaczął szukać, a po chwili rozległ się słodki głos Mariah Carey ... All I want for Christmas is you!!!
- Bardzo ją lubię, ale to nie jest moja ulubiona.
- Ja wiem Pusia! - Tomek przejął muzyczną pałeczkę i zaraz dało się słyszeć:
"Jest taki dzień bardzo ciepły choć grudniowy... "
Dzień jedyny i wyjątkowy, kiedy w domu pachnie piernikami! 
Dobrego weekendu!!!


Przepis na nasze pierniczki znajdziecie tutaj

 TUTAJ to po włosku QUI (wym. kłi)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

4 komentarze

  1. Świetna z was rodzinka. Serce rośnie, że są jeszcze tacy ludzie na świecie. Też piekłam zawsze z synem pierniczki. To faktycznie magiczny, jednoczący czas. Kolorowych Świąt, pełnych zapachów i ciepłych uczuć : ) Inka

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż u mnie zapachniało tymi Waszymi piernikami.
    Kasiu, coś chyba nie tak z linkiem, bo nie przekierowuje do piernikowego przepisu ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiscie:( w kazdym sa na kuchni w kamiennym domu

      Usuń
  3. CUDOWNIE!!! Jesteście wspaniali!!!

    OdpowiedzUsuń