tag:blogger.com,1999:blog-7124017095178221574.post2744145427300665517..comments2024-03-26T20:52:41.056+01:00Comments on | Domzkamienia.com: Końcówka feriiKasiaNohttp://www.blogger.com/profile/10987390644988052786noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-7124017095178221574.post-27072767423791281332014-07-14T13:49:36.524+02:002014-07-14T13:49:36.524+02:00Przede wszystkim bardzo dziękuję:)) Czytać takie k...Przede wszystkim bardzo dziękuję:)) Czytać takie komentarze to niezwykła radość! I nie powiem, że mi przykro z powodu Twojego niewyspania:)) <br />Jeśli chodzi o szkołę to sama jestem miło zaskoczona i zastanawiam się czy rzeczywiście tak nam się poszczęściło czy to tutaj norma. Dzieci miały dodatkowe lekcje, które organizowała szkoła, poza tym każda wolna chwila była wykorzystana na doszkalanie ich z języka. To było jest niesamowite! Nikt na mnie nie zrzucał obowiązku tak jak piszesz, że bylo u Was. Oczywiście sytuacja była komfortowa bo ja pomagałam dodatkowo w domu i dzieci miały we mnie pełne oparcie, ale nawet gdyby tak nie było, szkoła by wystarczyła. U Mikołaja było łatwiej, bo wiadomo 2 klasa to jeszcze mało zagadnień, ale Tomek w 4 .... sama wiesz! Mało tego gmina organizowała w szkole darmowy kurs dla dorosłych obcokrajowców, który nawet zakończył się egzaminem. <br />Szkoła była tak naprawdę moją największą obawą - jak się okazało niesłusznie! A to tylko zwykła gminna szkółka:)<br />Pozdrawiam serdecznie, KasiaKasiaNohttps://www.blogger.com/profile/10987390644988052786noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7124017095178221574.post-27772258849392065742014-07-14T13:11:45.703+02:002014-07-14T13:11:45.703+02:00co prawda dodaje komentarz pod postem sprzed kilku...co prawda dodaje komentarz pod postem sprzed kilku miesięcy ale musiałam Ci odpowiedzieć na pytanie: ''jak to wygląda, kiedy ktoś zmienia kraj bez przygotowania językowego, które ja miałam?'' :)<br />my tak zrobiliśmy, jesteśmy od roku w Niemczech, ja rozumiem odrobinę po niemiecku, mąż trochę więcej ale w domu bardziej go nie ma niż jest (praca), więc pomocą naszej córce służyć nie ma jak. Gdy czytam Twojego bloga, tematy o szkole, to jest mi tak szalenie przykro, że nie mogę takich zachwytów i peanów piać na cześć niemieckiej szkoły i nauczycieli. Nie wiem, może my źle trafiliśmy. Nie ma dla dziecka pomocy wcale, usłyszałam tylko że mamy tym zająć się my i kropka. Mamy w domu mówić do niej po niemiecku! Jasne jakbyśmy potrafili. I tak ślęczymy nad książkami, ale nadrobić materiał do klasy 4 SP to jest koszmar. Uczymy się na pamięć :( Mam dość i ja i córka. <br />Ach przypomniałam sobie... na początku, przez pierwsze miesiące córka miała szkolną ''pomoc''. Pani nauczycielka dała jej ilustrowany słownik polsko-niemiecki i kazała się uczyć z dnia na dzień po 60 słówek! Potem ją odpytywała :( O Boziu, tragedia. Tak Wam zazdroszczę, zazdrościmy...<br />Ciekawe czy we Włoszech, tak ogólnie, przykładają się do edukacji obcokrajowców, czy akurat Wam się poszczęściło. Pozdrawiam Kasia<br />Ps. Od kilku dni chodzę przez Ciebie niewyspana, bo odkryłam niedawno bloga i nadrabiam zaległości :D Ale to takie miłe niewyspanie. Nigdy nie sądziłam, że polubię czytanie w sieci, czytanie pozbawione tego pięknego książkowego zapachu papieru, a tu proszę taka niespodzianka :D<br />no to pozdrawiam po raz drugi Was wszystkich!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7124017095178221574.post-86070843436914988692014-01-05T11:25:56.423+01:002014-01-05T11:25:56.423+01:00U nas ferie dopiero w lutym, chociaż dzieci miały ...U nas ferie dopiero w lutym, chociaż dzieci miały kilka dni wolnego w związku ze Świętami ;-) Wspaniałych prezentów i cudownego spaceru. Liczę na fotki ;-) Asiahttp://www.lavanna.plnoreply@blogger.com