Tęsknota za zielonymi winogronami

niedziela, lipca 29, 2018


Zieleń niedojrzałych, lipcowych winogron powoli zastępuje fiolet. To znak, że za chwilę znów się zestarzeję i co gorsza, że wakacje znajdą się na półmetku. Koniec lipca od zawsze nastraja mnie nostalgicznie i nijak nie umiem temu zaradzić... Ja wiem, że przed nami "laby" jeszcze cały sierpień i pół września i pewnie będzie pięknie i tyle atrakcji, że aż w głowie się kręci, ale czerwiec i lipiec to zupełnie inna bajka. 
Wzdłuż głównej drogi zakwitły na różowo małe drzewka. Nie wiem jak się nazywają., ale uwielbiam je, chociaż widok różowych kępek kwiatów tylko potęguje uczucie tęsknoty. One też kwitną wtedy, kiedy fioletowe robią się winogrona. 
Czy można tęsknić za czymś co jeszcze trwa? 
Można. Ja tak tęsknię za latem, za lipcem, tęsknię cały rok. 
Jakbym ja sama cała z lata była zrobiona... 



Plan na najbliższy tydzień przebogaty. Kolejni Goście zjawią się już za kilka godzin. Dni wypełnią nam teraz zmagania sportowe i taneczne próby. Gdzieś tam po drodze ja zdmuchnę świeczkę i pomyślę marzenie. Wróci na dobre Ellen. Zjawią się następni Goście. Upał ma nas z ramion nie wypuszczać i nawet noce nie przyniosą chłodnego wytchnienia. Fest w okolicy zatrzęsienie - dzika, piadiny, piwa, przy muzyce, z tańcami, przebierankami, co też dusza zapragnie...


Będę się tym wszystkim cieszyć. Będę smakować każdą chwilę. Będę przeżywać każde spotkanie, każdą rozmowę i ciszę. Będę gotować i zamykać lato w słoikach. Będę udawać, że nie widzę, jak fiolet winogron z każdym dniem jest coraz bardziej intensywny..

***
- Słyszycie? Jest tak późno, a jeszcze grają cykady? ... Wiecie, że dziś nad ranem umarła taka polska artystka, Kora? - Chłopcy oczywiście nie wiedzą i nie mają pojęcia o kim mowa, więc w szybkich słowach wyjaśniam.
- A czy ona śpiewała o cykadach? 
- Żebyś wiedział, że tak! "Cykady na Cykladach"... Wyobraźcie sobie, że żyjecie w miejscu gdzie ich nie słychać...
- No to nie słychać i już - odpowiada gruboskórnie Mikołaj.
Otwieram oczy ze zdziwienia.
- Pusia, on sobie z ciebie żartuje! - zaraz wtrąca się Tomek, a młodszy czort uśmiecha przebiegle. 
- Chodzi mi o to, że tak tu dobrze, wśród wzgórz, cykad i świerszczy. Jak smutno byłoby żyć teraz wśród betonu.
- Ja bym już nie mógł. Może będę żył w Teksasie, może w Australii, ale żadne wielkie miasto. Tylko natura...
Fantazjujemy trochę na temat przyszłości, cykady grają, kończy się ostatnia w tym roku lipcowa sobota...

INTENSYWNY to po włosku INTENSO (wym. intenso)


Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze