Koniec karnawału

wtorek, lutego 17, 2015




Dziś koniec karnawału, więc o ostatnim punkcie naszej weekendowej wyprawy napiszę jutro, a dziś dwa słowa o tym, co w Marradi. 
Włochy są jednym z tych krajów, gdzie karnawał jest obchodzony naprawdę z pompą. To pewnie znów wynika z mentalności, z faktu, że Włosi lubią się bawić. O karnawale w Wenecji już nawet nie wspominam, bo o tym wiedzą wszyscy. Tu każdego dnia wiadomości telewizyjne prezentują nowy materiał, świeże relacje.  Kto bardziej w klimaty włoskie wtajemniczony, ten wie, że w karnawale również Viareggio oferuje dużo atrakcji: parady, platformy najcudniejsze, przebierańcy i muzyka. 
Zapewniam Was jednak, że nie tylko znane miasta tak hucznie obchodzą karnawał. Większość małych miast i miasteczek ma swoje imprezy z tej okazji. 
W Marradi w minioną sobotę zorganizowano w teatrze prawdziwy bal maskowy. Do ostatniej chwili miałam nadzieję dołączyć do przebierańców, taką miałam ochotę na tańce i zabawę, że aż nogi się żaliły, ale ponieważ Paw nadal daleko, pozostało mi siedzenie w domu i oglądanie zdjęć na fb, które zaraz się pojawiły i dały mi tylko wyobrażenie o świetnej zabawie.
Świat się nie zawalił, będą jeszcze inne bale. 



Skupiłam się na tym, by do karnawału przygotować chłopców, którzy już od dawna dni odliczali i przebierali z niecierpliwości nogmi. 
Takie imprezy to raj dla Tomka, który już od maleńkości wymyślał najdziwniejsze przebrania. Nigdy nie był żadnym "...menem", kowbojem czy indianinem. Strój musiał być przemyślany, niebanalny i zaskakujący. Kiedy dawno temu w przedszkolu urządzono bal pod tytułem "na zamku", zaroiło się od rycerzy i książniczek, a kim był Tomek? "Mamusiu będę smokiem!" - zakomunikował, a ja musiałam wsparcia szukać w teatrze. Potem był: Piotruś Pan, malarz, szalony naukowiec, Bilbo Bagins, Duch Świąt z Ekspresu Polarnego i już sama nie pamiętam kto jeszcze.
Mikołaj natomiast publicznych przebieranek nie lubił, jedynie w domu, wśród przyjaciół zabawa w teatr była zawsze na czasie. W tym roku jednak mnie zaskoczył, wymyślił postać, ja znów zostałam charakteryzatorem i garderobianą, a efekt moich starań jest taki. Za kogo przebrali się chłopcy? Kto zgadnie? Jeśli Wam się nie uda, to znaczy, że kiepskie moje umiejętności. 
Jeszcze dodam, że karnawał w Italii jest na tyle ważnym wydarzeniem, że zajęć szkolnych dziś nie ma, dzieci bawią się, jedzą, tańczą, a już o 12.00 wracają do domu. Kto chętny może kontynuować zabawę na innym balu, a tych jest do wyboru, organizowanych przez różne instytucje. 
Dobrego dnia ostatkowego Wam życzę!

COSTUME to znaczy KOSTIUM (wym. kostume)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

10 komentarze

  1. Pierwsza witam i typuję :
    Mikołaj to Joker jak się patrzy, strach się bać ;)
    A Tomek to chyba przebrany za ziemniaka ;)
    Pozdrawiam. Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu Joker się zgadza, ale ziemniak?:))) Co za zniewaga! To nie ziemniak!!!

      Usuń
  2. Tomuś to "człowiek w żelaznej masce" nie mylić z ziemniakiem, nawet słodkim
    Nicko

    OdpowiedzUsuń
  3. Ufff:) Już zaczęłam wątpić w swoje umiejętności. Co ja się nagimnastykowałam, żeby maska była miękka, przyjazna dla twarzy, żeby nie spadała, żeby nie była za srebrzysta, tylko stara, podrdzewiała, żeby oczy równo i żeby okulary się pod spodem zmieściły, itd...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pełen szacun Królowa Matko
      Nicko

      Usuń
    2. Przepraszam jak kogoś uraziłam, ale tak mi się jakoś śmiesznie skojarzyło :)))
      Co do Twoich zdolności manualnych nie mam najmniejszych wątpliwości :)
      Basia

      Usuń
    3. Coś Ty Basiu:) żartujemy:) w szkole typowali kamień:)

      Usuń
  4. Swietnie sie spisalas kostjumy jak sie patrzy. Szwajcarskie dzieci maja jednak lepiej wialsnie sie zacza tydzien ferii z okazji karnawalu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas w ferie zimowe był bal karnawałowy w domu, dzieci bawiły się świetnie
    Podczytuję i pozdrawiam
    Joanna
    podrodzinnymdachem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. No no... Czy dom także należycie przyozdobiłaś? Z takimi zdolnościami... spokojnie możesz pracować w teatrze jako kostiumograf :) a nie tylko szukać w nim wsparcia. Jestem pełen uznania.

    OdpowiedzUsuń