Nieznośne, listopadowe słońce

poniedziałek, listopada 03, 2014


- Mikołaj wyjdź spod łóżka!

- Mamusiu tu się nie da wytrzymać - skarży się Mikołaj, wyczołgiwując się spod plażowego łóżka, które wciąż stoi na tarasie. W niedzielne popołudnie było tak pięknie, że wysłałam chłopców z lekturą na zewnątrz, by korzystali ze słonecznego ciepła, zamiast siedzieć w chłodnym pokoju. - Słońce tak mocno świeci, że nie mogę wytrzymać.
- Wybacz kochanie, tak się składa, że jesteśmy w Toskanii! Trochę ciepła się przyda w nagrodę za byle jakie lato. Załóż czapkę albo okulary, jeśli słońce przeszkadza ci w czytaniu.
Mikołaj znika w korytarzu, a po chwili sadowi się znów wygodnie na tarasie.
- O teraz dobrze!



Dzień jest rzeczywiście przepiękny. Znów zaludniło się przed barem, sąsiedzi zalegli na ławeczkach, ludzie spacerują całymi rodzinami, aż nie chce się wierzyć, że to listopad... Gdyby nie hałaśliwi myśliwi, którzy rankiem spod mojego domu ruszają na polowanie i reklamy świąteczne w telewizji, można by pomyśleć, że to raptem początki jesieni.
Tyle jeszcze kolorów, tyle słońca i to ciepło... jakby wrześniowe. 


Po obiedzie i my dołączamy do spacerowiczów. Przechadzka do Marradi, na lody, trochę zdjęć, dzieci na rowerach, uśmiechnięte buon giorno i ciao od mijanych osób. I ...
- Patrz! To kormoran!
- Kormoran? Jesteś pewny?
- Kormoran, kormoran!
Jak u Szczepanika... 
Doskonała niedziela ... w leniwym rytmie toskańskiego miasteczka, z ferią barw, z lodami śmietankowymi i z kormoranem na rzece. Znów chciałabym zatrzymać czas...

OMBRELLO to znaczy PARASOL (wym. ombrello)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

4 komentarze

  1. Super, że tak ciepło i lato przypomniało sobie o Toskanii - a ojciec gdzie ma rower ? :)
    Pozdrawiam Nicko

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojciec szedł grzecznie ze swoją ladniejsza połową za rączkę:)).

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia przepiękne ze słońcem w kolorowych drzewach i tafla wody!!!!
    Piękne!!!
    Zachwycam się bardzo. Dobrze, że Tata Mamy pilnuje i to za rączkę!!!
    Pozdrawiam Asia op.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! I ten post i pogoda i foto i to że za rączkę!!! Pozdrawiam z Lubelszczyzny :-) Też ciepłej i słonecznej jak na listopad :-)

    OdpowiedzUsuń