Czerwcowa muzyka

czwartek, lipca 03, 2014



Z Czerwonego notesu, 29 czerwca 2014 

Czerwiec się kończy. Czerwiec ... być może jeden z najpiękniejszych miesięcy. Słodki, kolorowy, o smaku poziomek i czereśni. Z nocami krótkimi, nakrapianymi świetlikami. Z dniami długimi, co budzą się już w środku nocy.
Czerwiec jest niesamowity, ale jednak ... jest i coś smutnego w czerwcu. Coś co zdefiniować nie sposób. Niby lato się zaczęło, szkoła skończyła, pomidory dojrzewają, maki kwitną, zboże złotem szeleści...  
A mnie paradoksalnie smutek czerwcowy dopada. Może świadomość, że noce się mimo wszystko wydłużają, że wakacyjne dni mijają bezpowrotnie, że ginestre już powoli przekwitają, a zapach lip gaśnie, może zaczyna ze mnie schodzić stres ostatnich miesięcy. Krótka chwila słabości. 

Przepraszam Was za słówkowe zapomnienie
SŁABOŚĆ to po włosku DEBOLEZZA


Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

4 komentarze

  1. o, a dlaczego brakuje ostatnio słówek???

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasieńko, zmęczenie dopada każdego z nas, a Wy mieliście bardzo długi i intensywny rok. Teraz czas na odpoczynek, relaks, beztroską zabawę i śmiech, oraz porządne naładowanie akumulatorów na kolejne miesiące :-) Ja też mam już dość, zmęczenie i stres wychodzi ze mnie coraz częściej i w takich momentach sama siebie nie lubię, ale już nie długo... Jeszcze kilka, kilkanaście godzin... ;-)
    Trzymajcie kciuki żeby nic nam nie przeszkodziło.
    Pa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam z całych sił!!!! mam nadzieję, że uda nam się spotkać:) Wiecie gdzie mnie znaleźć. My byliśmy dziś z naszymi gośćmi w Brisighelli:))

      Usuń
    2. Jeszcze na chwilę zajrzałam chociaż jestem w trakcie pakowania, przepakowywania, pieczenia ;-) Chyba jednak za dużo wszystkiego bierzemy hi, hi, hi.
      Ja też mam nadzieję, a nawet na to liczę :-) Odezwę się na pewno :-)
      Do zobaczenia w Toskanii! :-)
      Na ten moment jest ok, ale boję się jeszcze cieszyć...

      Usuń